Proszę mi nie wciskać krótko mówiąc kitu, że rozmiar się nie liczy, bo ma ogromne znaczenie.
Gdybym miała dodatkowe 15cm do dyspozycji wiedziałabym jak je zagospodarować, a tak jedna wielka lipa.
Oczywiście ciągle mam na myśli moje biurko. Nadmieniam w celu sprostowania myśli nieuczesanych, które to mogą się pojawić tu i ówdzie.
Koleżanka ma podobne biurko. Dotąd wydawało mi się, że w sumie identyczne. Otóż nie! Dokonałam pomiarów - początkowo na łokcie, a później za pomocą specjalistycznego sprzętu, który miałam pod ręką czyli 20 centymetrowej linijki i prawda wyszła na jaw.
15 cm może zrobić różnicę. Może wtedy wreszcie miałabym porządek na biurku, a tak mam jedną wielką rozpiedruchę tzn. kreatywny rozpierdolnik. Z trudem mieszczą się na nim wszystkie moje niezbędne gadżety: laptop, kabel od laptopa, lampka, kalendarz biurkowy, przybory do pisania, mini kosmetyczka - bo nigdy nie wiadomo kiedy najdzie mnie ochota na przejrzenie się w lusterku, 2 kubki - w jednym kawa a w drugim herbata, bo nigdy nie mogę się zdecydować, 3 telefony - tak to jest jak ma się znajomych w różnych sieciach, chce się przejść do sieci X ale nagle w sieci Y a raczej T dają, o dziwo, super promocję na abonament, więcej minut w niższej cenie i tak pozostałam przy 3 telefonach. Jak dobrze, że choć te telefony są bez kabli.
A poza tym towarzyszą mi tu całe sterty papierów, kserówek, dokumentów, artykułów do mej pracy inżynierskiej nieszczęsnej. Nawet do pisania magisterki miałam mniej gratów. Tak najpierw była mgr a teraz inż ale to z czegoś innego. Ja po prostu lubię takie dziwne układy. Może kiedyś zdradzę z czego pisałam, tzn. z jakich dziedzin to dopiero jest misz masz. Nie ma to jak mieć koło siebie na półce książki do chemii, biochemii czy biotechnologii obok podręcznika z teorii stosunków międzynarodowych czy prawa międzynarodowego :)
:-) biotechnologię studiowałam, studia skończyłam, mgr inż. z tej dziedziny zostałam a jakże:-):-))), ale w "zawodzie" nie przyszło mi pracować.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiadomo jak nami los pokieruje :)
UsuńHi hi, Vigo - ja po klasie biol-chem w LO z aspiracjami na farmaceutę lub AWF skończyłam na aplikacji prokuratorskiej a siedzę w prawie cywilno-gospodarczym, czyli tym, którego nie cierpiałam. Więc też zero konsekwencji ;-)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa interdyscyplinarność :)
OdpowiedzUsuń